wtorek, 7 stycznia 2020

Historia Pucharu Polski Nordic Walking odc.3 Pierwsza edycja Pucharu

Pierwsza oficjalna wzmianka o Pucharze Polski padła podczas III Konwencji Polskiej Federacji Nordic Walking w listopadzie 2009 w Warszawie. Wtedy dowiedzieliśmy się, że już nie tylko Mistrzostwa Polski nas czekają, ale cały cykl zawodów o podobnym standardzie, rozgrywanych w różnych miejscach w Polsce przez cały sezon, od wiosny do jesieni. Nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy tylko ile tych zawodów będzie, gdzie się odbędą i jakie będą terminy. Jedynym pewnikiem wydawało się Gniezno, bo tu deklaracje organizatorów były jasno przedstawione. Dopiero na początku marca dowiedzieliśmy się dalszych szczegółów opublikowanych wraz z regulaminem Pucharu Polski. Dzisiaj zawodnicy domagają się publikowania kalendarza już w październiku, wówczas musiał wystarczyć marzec. Prawdopodobnie miało to jednak wpływ na frekwencję zwłaszcza pierwszych zawodów, ale był to przecież także pierwszy taki cykl i trzeba było dograć szczegóły z samorządami nie mającymi wcześniej doświadczeń z takimi imprezami. To wymagało i czasu, i wielu działań organizacyjnych. Czekało nas 6 imprez. 
  • Inauguracja w Koszalinie 17 kwietnia,
  •   1 maja Barlinek, 
  • 15 maja Gdańsk, 
  • 28 sierpnia Gniezno z Mistrzostwami Polski, 
  • 18 września Bieszczady (najpierw proponowane było Lesko, potem okazało się, że to była Tyrawa Solna), 
  • 2 października finał w Warszawie. 
Oprócz dystansów 20 km i 5 km dołożony został pośredni dystans 10 km. Obowiązywały następujące kategorie wiekowe: 
  • poniżej lat 13, 
  • 14-17 lat,
  • 18-29 lat, 
  • 30-39 lat, 
  • 40-49 lat, 
  • 50-59 lat, 
  • 60-69 lat, 
  • powyżej 70 lat. 
Nie było tego zaznaczonego w regulaminie, ale poniżej wieku 18 lat można było startować tylko na dystansie 5 km. Aby być sklasyfikowanym w całym cyklu należało wziąć udział przynajmniej w 4 zawodach. Jeśli ktoś brał udział w więcej niż 4 imprezach liczyły się 4 najlepsze wyniki. Punktacja za poszczególne zawody była następująca: 
1 miejsce – 1 pkt.,
2 miejsce – 6 pkt.,
3 miejsce – 13 pkt., 
4 miejsce – 14 pkt., 
5 miejsce – 15 pkt., 
kolejne miejsca liczone według algorytmu "miejsce + 10 pkt.". 
Wygrywał zawodnik który w 4 imprezach zdobył najmniejszą liczbę punktów. Obowiązywał czas brutto i rywalizowaliśmy ze startu wspólnego dla poszczególnych dystansów.
Warto zauważyć, że nie było wówczas prowadzonej klasyfikacji osób niepełnosprawnych, ale bywało, że te osoby były nagradzane na poszczególnych zawodach. Wbrew nazwie cyklu zwycięzcy (miejsca 1-3) nie otrzymywali jednak pucharów na poszczególnych zawodach. Przewidziane były dla nich tylko medale. Puchar dostawał tylko zwycięzca całego cyklu na finałowych zawodach. 
 
Sposób wyróżniania najlepszych na poszczególnych zawodach też był bardzo różny, wszystko zależało od lokalnego organizatora, nie wszędzie było pudło. Czasem musiało wystarczyć wystąpienie przed szereg, by odebrać medal i nagrodę. Nagrody...lepiej pewnie zamilczę, no bywały, zależne od zaangażowania sponsorów.
 
Przeważała tendencja konfigurowania tras na pętlach 5 kilometrowych, ale bywały też dzisiaj niespotykane rozwiązania. W finale w Warszawie była pętla 2,5 km składająca się z dwóch pętli przecinających się ze sobą. Inne rozwiązanie zastosowano w przypadku przymusowej zmiany trasy w Tyrawie Solnej. Po kilkudniowych opadach przewidziana trasa okazał się nie do przejścia nawet dla sędziów i ad hoc zaprojektowano inną bezpieczną, choć miejscami także bardzo błotnistą trasę. Wychodziło się ze startu/mety i krążyło po pętli z dala od mety po czym, po zaliczeniu odpowiedniej ilości kółek wracało się na miejsce startu będące także metą. Różne były też harmonogramy startów poszczególnych dystansów. Czasem było, że startowały wszystkie od razu bezpośrednio po sobie, a bywało że start 5 km następował po zakończeniu rywalizacji 10 i 20 km. Wpływ na to miały i frekwencja i długość pętli, na której rozgrywano zawody. Słusznie przewidywano, że puszczenie wszystkich uczestników na pętlę 2,5 km najczęściej nie będzie dobrym rozwiązaniem. Sama frekwencja też była bardzo różna, zależna od terminu, miejsca czy rangi zawodów. Wszelkie niedostatki tamtych czasów pokrywał entuzjazm uczestników i zaangażowanie organizatorów.
Ostatecznie termin pierwszych zawodów zmieniono na 24 kwietnia 2010 z powodu żałoby narodowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

parkrun Las Dębiński #28

Tak jak przed tygodniem rankiem zrobiłem rozruch. Troszkę krótszy tym razem, ale jednak dość skuteczny.    Niestety mroźne poranki nie odpus...