wtorek, 10 grudnia 2019

Rękawiczki na zimę ... może piłkarskie?

Oczywiście są profesjonalne rękawiczki zimowe do nordic walking. Oferta jest nawet dość szeroka choć, trzeba wiedzieć, gdzie szukać. Oferta bywa nawet bardzo atrakcyjna kolorystycznie. Za to wszystko trzeba jednak zapłacić i to raczej co najmniej 80, ale też powyżej 100 zł i to czasem znacznie. Wiele lat temu koleżance udało się kupić dużo taniej rękawiczki narciarskie (takie raczej do narciarstwa biegowego) niezbyt grube, ale od strony chwytnej miały wypustki poprawiające trzymanie kijka. Moje rękawiczki Exela używane od 10 lat bardzo zużyły się i nawet już kiedyś dziurę na palcu cerowałem. Mam jeszcze inne rękawiczki - biegowe bardzo cienkie bardziej na jesień powiedziałbym lub cienką zimę Te jednak od tej strony chwytnej nie mają nic ciekawego oprócz palca wskazującego i kciuka, i pewnie zbyt dobrego chwytu tutaj trudno doświadczyć. Mnie to nawet za bardzo nie przeszkadza. Ostatnio natknąłem się w ofercie decathlonu (wśród rękawiczek do biegania) na ciekawe rozwiązanie z dodatkową warstwą zewnętrzną rozwijaną ze specjalnej kieszonki na nadgarstku w momencie, gdy zrobi się bardziej zimno, niż zimno. Nie jestem jednak przekonany, czy takie rozwiązanie byłoby dla nas użyteczne, a podwyższa cenę rękawiczek do biegania dwukrotnie. No ale w internecie nic nie ginie. Podesłano mi na jakieś zupełnie nie związanej z decathlonem stronie reklamę z tego sklepu rękawiczek najpierw do tenisa, a później do piłki nożnej. Przyznam, że zainteresowała mnie ta oferta. Rękawiczki wyglądały solidnie, cena przystępna. Jeśli zima ma być sroga, mogą się przydać. No i będąc w decathlonie obejrzałem i przymierzyłem oba rodzaje rękawiczek. Lepsze wydały mi się ostatecznie te piłkarskie. Tak jakby ciut grubsze były. Może ktoś szuka rękawiczek na zimę do nordic walking, te wydają mi się przydatne.    
Rękawiczki do piłki nożnej Keepdry 500 Kipsta.


Właściwie zbyt dużo o nich powiedzieć się nie da. Wykonane są z dość grubego materiału, jednak bardzo elastycznego co powoduje, że zaciskanie i otwieranie dłoni nie jest w żaden sposób utrudnione. "Dość grubego" to chyba nawet trochę przesadzone określenie, po prostu są wyraźnie grubsze od rękawiczek biegowych.

 Od wewnątrz mają podszewkę polarową co zapewne sprzyja utrzymaniu ciepła. Od strony chwytnej na całej powierzchni mają przyczepne wypustki, dzięki czemu rękojeść kija w momencie zaciskania dłoni nie będzie się ślizgać.

Jeszcze ich nie testowałem poza przymiarką z kijami. Ta wypadła pozytywnie. Myślę, że moje dłonie są zaopiekowane na mroźne temperatury.  Cena rękawiczek jest bardzo przystępna. Rozmiarówka jest bardzo zróżnicowana od S po 2XL, choć sklepy stacjonarne są lepiej zaopatrzone niż internetowy. Jeśli ktoś ma bardzo małe dłonie, może także spróbować rozmiarów dziecięcych. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

parkrun Las Dębiński #28

Tak jak przed tygodniem rankiem zrobiłem rozruch. Troszkę krótszy tym razem, ale jednak dość skuteczny.    Niestety mroźne poranki nie odpus...