Jak zwykle w sobotę wystartowałem w biegu parkrun. Tym razem była to Andrzejkowa edycja #161 w Dąbrówce. Zmiana lokalizacji była podyktowana obchodzeniem jubileuszu 250 biegu przez mojego Przyjaciela - Staszka. Dzień był mglisty, temperatura 2C przy czym odczuwalna -2C. Mimo tego na starcie pojawiło się aż 74 uczestników, co jest dobrą frekwencją jak na tę lokalizację.
Ja oprócz startu spełniałem się także w roli wolontariusza. Dodam, że w roli podwójnego wolontariusza i to w dwóch różnych lokalizacjach. W mojej obecnej macierzystej lokalizacji czyli w Lesie Dębińskim, w czwartek sprawdziłem trasę i podzieliłem się uwagami w zapowiedzi wydarzenia. W Dąbrówce zaś był wakat dla instruktora debiutantów, więc postanowiłem także dodać tu swoją cegiełkę pomocy w organizacji biegu.
Przed startem Jubilatowi wręczono pamiątkowy dyplom.
No i jak zwykle o 9.00 nastąpił start. Na pierwszych kilkuset metrach trzeba było trochę uważać z powodu prowadzonej w tym rejonie wycinki drzew. Poza tym na trasie nie było żadnych niespodzianek. 5 km pokonałem w czasie 45:54 (brutto 46:03), najlepszym w tym roku na tej trasie.
Na mecie czekały na nas pączki, które ufundował uczestnik prowadzący pobliską cukiernię z okazji Andrzejek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz