Zaczynaliśmy w Koszalinie
w kwietniu 2010 ze 105 uczestnikami na 3 dystansach. W tej pierwszej
edycji Pucharu Polski na niektórych zawodach brakło pudła, na
którym stanęliby najlepsi, a o pucharach dla nich można powiedzieć
"zapomnij". Nie brakowało natomiast nigdy entuzjazmu i
uczestnikom, i organizatorom. Wiele się zmieniło przez te 10
sezonów. Przebyliśmy drogę od obowiązywania czasów brutto do
czasów netto, od wspólnego startu danego dystansu przez podział
startu na kategorie kobiet i mężczyzn, do startu kategoriami
wiekowymi. Wpływ na to miała niewątpliwie rosnąca frekwencja
zawodów obecnie średnio pięciokrotnie większa od zawodów w
Koszalinie Zaczynaliśmy od kategorii wiekowych "10 letnich".
Później dochodziły kategorie osób niepełnosprawnych, które z początku
były kategoriami dodatkowymi i często zdarzało się, że osoby
niepełnosprawne były dekorowane dwukrotnie, raz ze swoją kategorią
wiekową, drugi raz w kat. osób niepełnosprawnych. Później wyłączono
tę kategorię jako oddzielną, by w końcu podzielić ją na dwa
rodzaje. W międzyczasie najliczniej obsadzone kategorie wiekowe
podzielono na pół. W końcu doszedł Mini Nordic Walking dla
najmłodszych, czyli krótki spacer bez klasyfikacji, w którym
wszyscy są zwycięzcami. Zupełnie inne były kiedyś zasady
punktacji w całym cyklu. Żeby być sklasyfikowanym w generalce
całego Pucharu trzeba było mieć przynajmniej 4 starty i liczyły się w niej tylko cztery najlepsze wyniki. Zwyciężał ten ... kto miał najmniej punktów. Z czasem, w odpowiedzi na coraz liczniejsze powstawanie różnych drużyn, jeżdżących na zawody "całymi autokarami", doszła
rywalizacja drużynowa. Na kanwie Pucharu Polski powstały też tak
lubiane mistrzostwa Polski w Maratonie, a wcześniej Mistrzostwa
Sztafet. Federacja zawsze słuchała uwag zawodników i ulepszała
te imprezy, mimo że tym pierwszym zawodom trudno było coś zarzucić
i z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że już od początku były
profesjonalnie przygotowywane. Można powiedzieć, że jak czegoś
nie było a zawodnicy tego chcieli, to szybko wprowadzano zmiany. Nie
było na I MP w Gnieźnie (2009) medali - w Koszalinie 2010 już były i
od razu odlewane, a nie blaszaki. Również zabrakło wówczas
dystansu pośredniego między 5 i 20 km - w Pucharze Polski już
pojawiło się dodatkowo 10 km. Był problem z tłumem gromadzącym
się w pobliżu startu - wprowadzono boksy dla poszczególnych
kategorii wiekowych. Nie było pudła na niektórych zawodach - teraz
są nawet dwa. Puchar Polski był także inspiracją do innych cyklów
zawodów nordicowych, które wyrastały jak grzyby po deszczu. Można
powiedzieć, że powstanie tego cyklu było przełomem w
polskim nordic walking, gdyż wcześniej traktowano go wyłącznie
jako rekreację bez rywalizacji.
#nordicwalkingmk
*) tekst pisany w 2019 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz