Niewątpliwie jesienią i zimą musimy zadbać o ochronę przed utratą ciepła naszą szanowną głowę. Nie chodzi o to, że w ogóle przez nią tracimy najwięcej ciepła, tylko dlatego, że tracimy to ciepło przez miejsca niechronione. Jeśli zimą otworzymy okno to ciepło z mieszkania, będzie uciekać przez ten nie zamknięty otwór, a nie przez ściany, czy inne zamknięte okna. Tak samo jest z nami, jeśli nie założymy rękawiczek, czy czegoś na głowę, to tam będzie nam zimno i będą marzły palce czy uszy. Jeśli te miejsca zabezpieczymy, od razu poprawi się nam komfort uprawiania nordic walking podczas zimnych czy mroźnych dni. Niewątpliwie nakrycie głowy powinniśmy dostosować podobnie jak cały ubiór także do poziomu wysiłku, a nie tylko temperatury. Generalnie nie polecam na nordic ciepłych zimowych czapek z puszystymi pomponami, chyba że zależy nam tylko na ładnym wyglądzie. Zostawiłbym je jednak na inne mniej wysiłkowe okazje. Sam zwykłą zimową czapkę stosowałem tylko mojej pierwszej zimy gdy byłem na etapie zdobywania doświadczeń i kompletowania odzieży.
Co więc ubrać. Oczywiście możliwości jest przynajmniej kilka, ja przedstawię te, które stosuję.
1. Chusta wielofunkcyjna zwana kominem, czy od najbardziej popularnego producenta buffem. Ten rodzaj ochrony stosuję przez cały rok. Latem chronię głowę przed słońcem, czy przed owadami lepiącymi się do spoconej głowy, zimą wiadomo, przed zimnem. Taką chustę można założyć w różny sposób. Pojedynczo jako chustkę z węzłem z tyłu, podwójnie jako czapkę, czy także pojedynczo jako komin odsłaniający tylko twarz. Można także połączyć dwie chusty i jedną założyć jako komin, a drugą jako chustkę lub czapkę. Gdy zrobi się nam wówczas za ciepło, komin możemy zsunąć na szyję, czy w ogóle zdjąć. Tak więc możliwości zastosowań są bardzo szerokie. Są także kominy w wersji ocieplanej, specjalnie przeznaczonych na zimę, ja wprawdzie takowych nie posiadam, jednak warto wskazać także taką możliwość.
Buff jako chustka.
Buff jako czapka.
Dwa buffy połączone jako chustka+komin.
2. Czapka termoaktywna przeznaczona do uprawiania aktywności na świeżym powietrzu zimą. Ja używam akurat czapki znanej w światku nordicowym firmy Swix. To wariant na zdecydowanie zimniejsze dni lub na dłuższą aktywność, ale o mniejszej intensywności. Podstawowy wariant jej założenia to po prostu jako nachodzącą głęboko na uszy. Jeśli nie ma mrozu można dół czapki wywinąć na zewnątrz i zrobić czapkę niejako "płytszą".
3. Czapka softshellowa z daszkiem i nausznikami. Obecnie nie stosuję tej czapki ani na treningach, ani podczas zawodów czy rajdów. Natomiast może być wariantem stroju "wyjściowego" czyli np. wyjazdowego.
Nauszniki można podwinąć do wewnątrz.
Rozwiązania wspomagające:
A. Buffa lub nawet czapkę termoaktywną może wspomóc w ochronie przy dokuczliwym zimnie, czy przy silnym wietrze kaptur bluzy lub kurtki.
B. Opaska polarowa na uszy, którą można założyć pod buffa i w każdej chwili zdjąć.